Wycieczka do Lublina

     Klasa VII postanowiła pożegnać rok szkolny jeszcze jedną wycieczką – tym razem do Lublina. W dn. 19 czerwca dziesięcioro uczniów ( dziewięcioro siódmoklasistów + jeden szóstoklasista) pod opieką wychowawcy kl. VII postanowiło odwiedzić stolicę naszego województwa.

     Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Zamku, gdzie obejrzeliśmy wystawę m.in. malarstwa polskiego. Duże wrażenie wywarł na nas największy obraz – dzieło Jana Matejki „Unia lubelska”. Podziwialiśmy kunszt malarski mistrza Jana – dbałość o szczegóły, detale i kompozycję, które nie tylko ilustrują historyczne wydarzenie, ale i niosą w sobie przesłanie i refleksję nad losami Rzeczypospolitej. Z zainteresowaniem oglądaliśmy także ekspozycję prezentującą sztukę ludową, zwłaszcza stroje ludowe. Była okazja, by korzystając z mapy regionu odszukać strój z okolic Lubartowa i Zawieprzyc. U stóp Zamku, nieopodal Bramy Grodzkiej zatrzymaliśmy się przed świecącą dniem i nocą latarnią, która upamiętnia i 40 tysięcy Żydów lubelskich zamordowanych w latach II wojny światowej, i żydowską dzielnicę, która zniknęła bezpowrotnie.

     Dalszym etapem zwiedzania było Stare Miasto – Brama Grodzka, Plac Po Farze, kościół dominikanów, Trybunał – charakterystyczne elementy architektonicznego krajobrazu Koziego Grodu. Nie omieszkaliśmy zajrzeć po drodze do wykopków prowadzonych pod Bramą Krakowską – odsłaniających wciąż nowe tajemnice historii Lublina. Pod Ratuszem zatrzymaliśmy się na chwilę, by posmakować smacznych lodów. Deptakiem (w przebudowie, więc trzeba było uważać ) udaliśmy się na Plac Litewski. Tu największą atrakcją – miejscem ochłody i chwili odpoczynku – okazała się fontanna. Wracając pokłoniliśmy się Józefowi Czechowiczowi – największemu lubelskiemu poecie, którego pomnik znajduje się obok Poczty Głównej – w miejscu tragicznej śmierci poety.

     Droga powrotna zaprowadziła nas znów na Starówkę – jednych na kebaba, innych na ul. Noworybną, nad którą unoszą się kolorowe skrzydlate ryby – pamiątka po odbytej niedawno Nocy Kultury.

     Spaleni słońcem, ale pełni wrażeń, wróciliśmy po południu do Zawieprzyc. Lublin jest piękny i magiczny, że planujemy już następne turystyczne wypady – w klasie ósmej, w której wszyscy mają nadzieję się spotkać we wrześniu.

     Klasa VII postanowiła pożegnać rok szkolny jeszcze jedną wycieczką – tym razem do Lublina. W dn. 19 czerwca dziesięcioro uczniów ( dziewiecioro siódmoklasistów + jeden szóstoklasista) pod opieką wychowawcy kl. VII postanowiło odwiedzić stolicę naszego województwa.

    Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Zamku, gdzie obejrzeliśmy wystawę m.in. malarstwa polskiego. Duże wrażenie wywarł na nas największy obraz – dzieło Jana Matejki „Unia lubelska”. Podziwialiśmy kunszt malarski mistrza Jana – dbałość o szczegóły, detale i kompozycję, które nie tylko ilustrują historyczne wydarzenie, ale i niosą w sobie przesłanie i refleksję nad losami Rzeczypospolitej. Z zainteresowaniem oglądaliśmy także ekspozycję prezentującą sztukę ludową, zwłaszcza stroje ludowe. Była okazja, by korzystając z mapy regionu odszukać strój z okolic Lubartowa i Zawieprzyc. U stóp Zamku, nieopodal Bramy Grodzkiej zatrzymaliśmy się przed świecącą dniem i nocą latarnią, która upamiętnia i 40 tysięcy Żydów lubelskich zamordowanych w latach II wojny światowej, i żydowską dzielnicę, która zniknęła bezpowrotnie.

      Dalszym etapem zwiedzania było Stare Miasto – Brama Grodzka, Plac Po Farze, kościół dominikanów, Trybunał – charakterystyczne elementy architektonicznego krajobrazu Koziego Grodu. Nie omieszkaliśmy zajrzeć po drodze do wykopków prowadzonych pod Bramą Krakowską – odsłaniających wciąż nowe tajemnice historii Lublina. Pod Ratuszem zatrzymaliśmy się na chwilę, by posmakować smacznych lodów. Deptakiem (w przebudowie, więc trzeba było uważać ) udaliśmy się na Plac Litewski. Tu największą atrakcją – miejscem ochłody i chwili odpoczynku – okazała się fontanna. Wracając pokłoniliśmy się Józefowi Czechowiczowi – największemu lubelskiemu poecie, którego pomnik znajduje się obok Poczty Głównej – w miejscu tragicznej śmierci poety.

     Droga powrotna zaprowadziła nas znów na Starówkę – jednych na kebaba, innych na ul. Noworybną, nad którą unoszą się kolorowe skrzydlate ryby – pamiątka po odbytej niedawno Nocy Kultury.

    Spaleni słońcem, ale pełni wrażeń, wróciliśmy po południu do Zawieprzyc. Lublin jest piękny i magiczny, że planujemy już następne turystyczne wypady – w klasie ósmej, w której wszyscy mają nadzieję się spotkać we wrześniu.