Choć powrót do szkolnej rzeczywistości nastąpił już w poniedziałek, to wciąż żywe są w naszych sercach i głowach wspomnienia wyjazdu do Rajczy. Pięciodniowy pobyt był czasem efektywnym w naukę, aktywność, samorozwój i zabawę. Oprócz widoków nie do opisania jesiennych pejzaży górskich zachwyt budziły słynne koronki koniakowskie, tradycje miejscowej ludności i centrum pasterskie. Odwiedziliśmy Trójstyk Beskidzki- połączenie granic Polski, Czech i Słowacji. Wieczorami tworzyliśmy rękodzieła, odwiedzili nas leśnicy, a ostatniego dnia podczas wspólnego ogniska nie zabrakło śpiewu i uśmiechów. Cieszymy się, że wszyscy wróciliśmy bezpiecznie i z zadowoleniem do naszych domów, choć cząstka Beskidów na zawsze w nas pozostała.